Tyl Aleksandra Opinie: Wystaw opinię Ten produkt nie ma jeszcze opinii Liczba sztuk w magazynie:11 Koszty dostawy: Kurier Fedex zł brutto Odbiór osobisty zł brutto Kurier DPD zł brutto Paczkomaty InPost zł brutto Orlen Paczka zł brutto Kurier InPost zł brutto Kod producenta: 9788365897589 Sopot. Wielki dom z widokiem na morze. Dwie kobiety – młoda i stara. Dwa światy – teraźniejszy i ten z przeszłości. I mężczyzna, który podaje się za pisarza, jego tożsamość pozostaje jednak zagadką. Do domu bogatej staruszki przyjeżdża nowa opiekunka, zatrudniona przez rodzinę. Do obowiązków dziewczyny należy nie tylko dotrzymywanie towarzystwa, lecz także pilnowanie, by w otoczeniu starszej pani nie znalazły się niewłaściwe osoby czyhające na spadek. Zadanie wydaje się proste, ale wychodzi na to, że staruszka ma własny plan dotyczący wykorzystania pieniędzy i prowadzi osobliwą grę, by go zrealizować. AutorTyl Aleksandra Językpolski WydawnictwoProzami ISBN9788365897589 Rok wydania2022 Wydanie1 Liczba stron464 OprawaMiękka ze skrzydełkami kg Typ publikacjiKsiążka -36% …i wyjechać w Bieszczady Ta książka to zwierciadło, które w sarkastycznym, nieco przerysowanym i przede wszystkim krzywym odbiciu, przedstawia niekiedy gorzki, ale jednocześnie uniwersalny i odarty z różnorakich dekoracji obraz współczesnych: dwudziesto-, trzydziesto- i czterdziestolatków. Większość pracowników warszawskiego Mordoru, to osoby tylko pozornie szczęśliwe. W rzeczywistości borykają się z wieloma problemami, związanymi choćby z budowaniem głębszych i trwałych relacji. Ich życie, nastawione jest głównie na zaspokajanie własnych, hedonistycznych potrzeb, czyli ciągłe poszukiwanie przyjemności. Autorka, która sama wciąż pracuje w jednej z warszawskich korporacji, napisała książkę bardzo uniwersalną, nie o korporacjach i tym jak one funkcjonują, ale o tym jak zmieniają ludzi w nich pracujących. Ale także o nas wszystkich, którzy chcemy doświadczać naszego życia „bardziej”. Bez względu na to, gdzie pracujemy. Nie jest to reportaż, ale raczej zbeletryzowana, napisana lekkim językiem, satyra. -29% 60 Walerija, rosyjska modelka, finalistka znanego programu „Models On”, prowadzi w Warszawie naprawdę intensywne życie. Od melanżu do imprezy, od kreski do kieliszka. Jej wzloty i upadki śledzą w social mediach tysiące fanów. Podczas jednej z imprez w klubie poznaje tajemniczego Dawida o ciemnych oczach i charakterystycznej bliźnie na klatce piersiowej. To, co poczują do siebie tej nocy, totalnie pokrzyżuje im plany i wywróci ich życie do góry nogami. Dwa dni po tym elektryzującym spotkaniu mężczyzna musi się ukryć, bo jeden z jego współpracowników zaczyna regularnie odwiedzać prokuraturę… Zafascynowana Dawidem Walerija decyduje się wyjechać z nim do Hiszpanii. Tam Dawid odkrywa przed nią karty i daje jej wybór: ma być wobec niego całkowicie lojalna i porzucić publiczne życie albo się rozstaną i zerwą wszelkie kontakty. Walerija zna jedynie życie na świeczniku, ale teraz może ono kosztować ją zarówno wolność, jak i miłość... Magdalena Pyznar jako uczestniczka „Warsaw Shore” bardzo dobrze poznała nocne życie stolicy. Możemy się tylko domyślać, ile jej własnych doświadczeń, a ile fikcji jest w jej debiucie książkowym. Jedno jest pewne – powieść „60” was rozpali! -33% A ja na Ciebie zaczekam Rozgrzewająca serca, pachnąca czekoladą opowieść o miłości i cudownej mocy aniołów O miłości, nadziei i cudach, na które nigdy nie jest za późno Emilia budzi się w szpitalu. Mówi w niezrozumiałym języku, a pamięć podsuwa jej strzępy dawno zapomnianych wydarzeń. Jedyną osobą, która ją rozumie, jest młoda pielęgniarka z Polski. Co stało się przed wielu laty? I dlaczego Emilia nie może przestać myśleć o wypatrzonym w antykwariacie portrecie dziewczyny w granatowym płaszczu? Ernestyna wciąż wraca myślami do rodzinnej Warszawy. Choć może się wydawać, że zapomniała o danej dawno temu obietnicy, wie, że w tym roku będzie inaczej. Zrobi wszystko, by po raz ostatni stanąć w bramie na Nowym Świecie i wypatrywać zbłąkanego wędrowca. Anastazja ma same kłopoty – po raz kolejny nie dostała się na wymarzone studia, okłamuje rodziców, nie ma pracy. Pocieszenia szuka w aromatycznej gorącej czekoladzie i rozmowach z tajemniczym starszym panem przy stoliku u Wedla. Tymczasem święta coraz bliżej, a ona wie jedno: w tę Wigilię nie opuści swojej babci Ernestyny nawet na krok. Dzieli je wiek i odległość, ale łączy jedno – w tę Wigilię będą potrzebować prawdziwego cudu. Magdalena Kordel nazywana jest ulubioną pisarką Polek. Każda z jej powieści, Anioł do wynajęcia i książki z cyklu Malownicze staje się bestsellerem, zdobywając serca czytelniczek. -39% Agencja złamanych serc Wznowienie bestsellerowej powieści Ireny Matuszkiewicz. Historia czterech młodych kobiet po przejściach, mieszkanek wielkopłytowego PRL-owskiego bloku w Toruniu. Główna bohaterka - Marta, trochę na oślep szuka szczęścia. Trzy pozostałe nie myślą już nawet o szczęściu, bo z trudem utrzymują się na powierzchni życia, ledwie wiążąc koniec z końcem. Wszystkie zapłaciły wysoką cenę za naiwność i niewłaściwie ulokowane uczucia. Teraz, dzięki energicznej Marcie, zawiązują czteroosobową Agencję Złamanych Serc. Irena Matuszkiewicz - z wykształcenia filolog, przez wiele lat dziennikarka, obecnie popularna autorka powieści obyczajowych. -39% Alicja w krainie czasów Tom 2 Czas opowiedziany Niezwykłe losy niezwykłej kobiety w fenomenalnej trylogii Ałbeny Grabowskiej autorki bestsellerowej sagi Stulecie Winnych. Nastoletnia Alicja zostaje wysłana do Wiednia, aby w tamtejszej klinice leczyć rozpocząć leczenie. Z początku nieufna, nieznająca języka, ignorowana przez lekarzy, stopniowo zaskarbia sobie sympatię innych pacjentek i personelu. Zachęcona przez wybitnego psychoanalityka Zygmunta Freuda zaczyna studiować medycynę. Wydaje się, że nareszcie losy Alicji ułożą się szczęśliwie – otoczona przyjaciółmi, zakochana w koledze ze studiów, dostaje wymarzoną pracę w Katedrze Anatomii. Jednak wybuch I wojny światowej i niebezpieczne wydarzenie w anatomicum ponownie zmuszą ją do całkowitej zmiany życia. Odprawione niegdyś przez matkę czary, pozwolą Alicji żyć tak, jak nie żył dotąd żaden człowiek… -30% Amator zbrodni Oto czwarta część serii Zakopiańska powieść kryminalna Mariusza Koperskiego. Autor po raz kolejny przenosi nas do Zakopanego, które skrywa mroczne tajemnice. Trudno być kobietą na Podhalu. Jeszcze trudniej być tu policjantką detektywem. Zwłaszcza jeśli jest się kimś tak delikatnym i wrażliwym jak Ewa Konarska. Ale ona jest także bardzo ambitna. I wreszcie osiąga swój cel. Po latach ciężkiej pracy i znoszenia upokorzeń otrzymuje swoją szansę. I od razu zostaje rzucona na głęboką wodę. Braki kadrowe w policji powodują, że musi zając się trudną sprawą podpalenia starego hotelu w centrum Zakopanego i odnalezionych w budynku zwłok. Ofiarą okazuje się być Łukasz Ruben, specjalista od PR, który wspierał jednego z kandydatów w zakończonych niedawno wyborach na burmistrza. Chcąc nie chcąc Ewa będzie musiała się więc zanurzyć się w świat lokalnych rozgrywek politycznych. Od początku wszystko układa się dla niej źle. W tajemniczych okolicznościach zostaje postrzelony jej partner Andrzej Lenart, także młody, niedoświadczony policjant. Leży w śpiączce i walczy o życie. Wiemy, że Ewa ma w tej sprawie coś do ukrycia, coś co by ja pogrążyło, ale zamierza do końca walczyć o swoją karierę. Ciągnie się za nią też plotka, że przyczyniła się do śmierci swojego męża, który ją katował. Do tego dochodzi presja ze strony matki, która nigdy do końca nie pogodziła się z tym, że córka postanowiła zostać policjantką i stopniowo się emancypuje. Sytuację komisarz Konarskiej dodatkowo komplikuje fakt pojawienia się w Zakopanem Jakuba Lenarta, starszego brata Andrzeja, także policjanta, który od początku obwinia Konarską o związek z postrzeleniem brata. Nachodzi ją, śledzi, prowokuje sytuacje, w których miałaby przyznać się do swojej roli w wypadku. Dużo jak na młodą wrażliwą kobietę.
Wschody i Zachody Słońca Aleksandra Tył - Tanie książki - Księgarnia internetowa ☝ Darmowa dostawa z Allegro Smart - Najwięcej ofert w jednym miejscu ⭐ 100% bezpieczeństwa każdej transakcji.
Jedna z jego najbardziej znanych przepowiedni dotyczyła zniszczenia Andrzej Czesław Klimuszko urodził się w 1905 roku w województwie podlaskim, we wsi Nierośno. Był skromnym franciszkaninem, znanym wizjonerem, jasnowidzem i zielarzem. Miewał wizje dotyczące przyszłych losów Polski, Europy, a także zwykłych ludzi. Przyszłość innych wyczytywał ze zdjęć. Przez całe życie pomógł tysiącom osób. Przychodzili do niego nie tylko prości ludzie, ale także profesorowie. Niósł pomoc tym, którzy go potrzebowali. Posiadał szeroką wiedzę na temat ziół i potrafił pomóc w sprawach zdrowotnych. W swoich przepowiedniach mówił o przyszłym przebiegunowaniu ziemi i zmianie klimatu. Jednak wspominał, żeby nie wyjeżdżać z Polski, ponieważ dzięki swojemu położeniu, w Polsce jako w jednym z nielicznych krajów nie dojdzie do gwałtownych zmian klimatycznych. Mówił on także, że z Polski miały pochodzić osoby, które zmienią świat. Przewidział śmierć kardynała Hlonda i papieża Jana Pawła I, oraz wybór Karola Wojtyły na stolicę Piotrową. O pontyfikacie Jana Pawła II mówił, że "będzie jednym z największych papieży. Od niego będzie się liczyć nowa epoka Kościoła i Polski. Imię Polski rozsławi po wszystkich krajach świata. Dla Kościoła jego panowanie będzie bardzo pomyślne".Jedna z jego najbardziej znanych wizja była ta, która dotyczyła zniszczenia Europy, ale zarazem, w której Polska zostanie najmniej poszkodowana. "Widziałem żołnierzy przeprawiających się przez morze na takich małych, okrągłych stateczkach, ale po twarzach widać było, że to nie Europejczycy. Widziałem domy walące się i dzieci włoskie, które płakały. To wyglądało jak atak niewiernych na Europę. Wydaje mi się, że jakaś wielka tragedia spotka Włochy. Część buta włoskiego znajdzie się pod wodą. Wulkan albo trzęsienie ziemi? Widziałem sceny jak po wielkim kataklizmie. To było straszne (…) Wojna wybuchnie na Południu wtedy, kiedy zawarte będą wszystkie traktaty i będzie otrąbiony trwał pokój (…) Potem rakiety pomkną nad oceanem, skrzyżują się z innymi, spadną w wody morza, obudzą bestie. Ona się dźwignie z dna. Piersią napędzi ogromne fale. Widziałem transatlantyki wznoszone jak łupinki... Ta góra wodna stanie ku Europie. Nowy potop! Zadławi się w Giblartarze ! Wychlupnie do środka Hiszpanii! Wleje się na Saharę, zatopi włoski but, aż po rzekę Pad. Zniknie pod wodą Rzym ze wszystkimi muzeami, z całą cudowną architekturą (…) Nasz naród powinien z tego wyjść nienajgorzej. Może pięć, może dziesięć procent jest skazane. Wiem, że to dużo, że to już miliony, ale Francja i Niemcy utracą więcej. Italia najwięcej ucierpi. To Europę naprawdę zjednoczy. Ubóstwo zbliża."Ojciec Klimuszko nie mówił publicznie o swoich wizjach, wspominał o tym, jedynie w gronie najbliższych przyjaciół. Odstępstwem od tego było spotkanie z dziennikarką Wandą Konarzewską, na którym wizjoner powiedział: "Polska będzie źródłem nowego prawa na świecie, zostanie tak uhonorowana wysoko, jak żaden kraj w Europie (...) Polsce będą się kłaniać narody Europy. Widzę mapę Europy, widzę orła polskiego w koronie. Polska jaśnieje jak słońce i blask ten pada naokoło. Do nas będą przyjeżdżać inni, aby żyć tutaj i szczycić się tym". Ojciec Klimuszko w swojej książce pt. "Moje widzenie świata", napisał: "Jeśli chodzi o nasz naród, to mogę nadmienić, że gdybym miał żyć jeszcze pięćdziesiąt lat i miał do wyboru stały pobyt w dowolnym kraju na świecie, wybrałbym bez wahania Polskę, pomimo jej nieszczęśliwego położenia geograficznego. Nad Polską bowiem nie widzę ciężkich chmur, lecz promienne blaski przyszłości (…) Nadchodzi czas Polski i upadku jej wrogów. Przed Polską widzę jasność i wstępowanie do góry. Będzie bardzo dobrze". 22 sierpnia 1980 roku zakonnik trafił do szpitala, gdzie pożegnał się z życiem. Przed śmiercią powiedział przyjacielowi: "Kraj ten oczekuje lata świetności. Jest to obecnie szczęśliwe miejsce. Gdybym miał się drugi raz narodzić, chciałbym przyjść na świat tylko w Polsce. Niech Polacy z całego świata wracają nad Wisłę. Tu się im nic nie stanie".Ojciec Klimuszko określił swoje działania. Powiedział: "Sława dla głupców jest odurzającym narkotykiem... mnie rozgłos przyniósł najpierw zaskoczenie, potem rozczarowanie, wreszcie udrękę ciężaru odpowiedzialności wobec ludzi". Uważał, że za darem jasnowidzenia kryje się "wielkie ryzyko, udręka i odpowiedzialność" i nie lubił tego określenia. Mówił, "Najbardziej wstrząsającym przeżyciem jasnowidza jest widzenie dramatycznych scen rozgrywającego się wydarzenia, wobec którego musi pozostać biernym widzem, bez możliwości wpływu. Podobny wstrząs rodzi w duszy jasnowidza świadomość odpowiedzialności za wynik powierzonej mu sprawy do rozstrzygnięcia".Zobacz koniecznie: Jasnowidz Krzysztof Jackowski: Ludzie boją się tego, co wiem. Przepowiednie . 44 341 30 45 437 262 26 431