Jak w temacie nei daje rady sobie z samą sobą. Jestem znów płaczliwa, nerwowa. Nie mam już sił. Mam juz tego wszystkiego dosyc. Nie nawidze zimy.

Gagent Zarejestrowany Użytkownik Posty: 12 Rejestracja: 19 września 2019, o 10:34 EwaCh pisze: ↑12 lutego 2021, o 01:20Gagent pisze: ↑11 lutego 2021, o 20:48 Doskonale rozumiem co pani czuje i przez co musiała przejść. Sam walczę z lękami bardzo długi czas i zdaje sobie sprawę jak poważny jest to problem. Ma pani bardzo dużo obowiązków i kumulacja ich (co jest rzeczą oczywistą) wpłynęła na powyższy stan. Dodam tylko, że z mojego doświadczenia wiem, iż same leki nie wystarczą. Przyjmowałem wiele petard przeciwlękowych i to pomagało tylko okresowo. Przełomem dla mnie była zindywidualizowana pychoterapia nastawiona na leczenie złożonego zespołu stresu pourazowego w nurcie behawioralno-poznawczym. Napisała pani bardzo ważną rzecz: "Na moja mame za bardzi nie moge liczyc. Jak przyjdzie pomoc przy dziecku to zostawia mnie w gorszej psychicznej rozsypce. Wg mnie tam jest poczatek mojej nerwicy bo mama jest wyjatkowo toksyczna, bila mnie bardzo, obarczaka wszystkimi niepowodzeniami, ale nie chce wracac do tego co bylo w dziecinstwie." U mnie na przykład problemy z cPTSD zaczęły się w dzieciństwie i nasilały się z każdym rokiem. Moim zdaniem jest pani osobą z predyspozycjami żeby skutecznie sobie pomóc z tym zaburzeniem, ponieważ jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało posiada pani doświadczenie w obcowaniu z lękiem. Przez długi czas radziła sobie pani z firmą, opieką nad synem, poukładała życie małżeńskie itp. po mimo dużego natężenia lęku. To świadczy o wytrwałości i sile. Te cechy są kluczowe w terapii. Wnioski są proste TERAPIA. PS. Nie przejmuj się trawą ona nie wprowadziła w STAŁE poczucie lęku. Jest to raczej problem zastępczy. Czy miał Pan terapie w Warszawie? Szukam dobrego miejsca. Sprawdzonego. Jestem z Poznania. Leczę się na miejscu. W Warszawie jest więcej specjalistów więc zadanie będzie ułatwione. Teraz kwestia wyboru specjalisty. Z własnego doświadczenia wiem, że zdecydowanie polecam specjalistów którzy mają doświadczenie w leczeniu stresu pourazowego. Są to ludzie od trudnej roboty. Co najważniejsze leczą skutecznie. Osobiście polecam osoby starsze od nas w prowadzeniu terapi. W moim przypadku sprawdza się i działa mechanizm autorytetu do osoby starszej i bardziej doświadczonej. Zdaje sobie sprawę z faktu, że płeć nie ma znaczenia chociaż ja wolę być prowadzony przez kobiety. EwaCh Zarejestrowany Użytkownik Posty: 16 Rejestracja: 12 sierpnia 2018, o 22:23 EwaCh Zarejestrowany Użytkownik Posty: 16 Rejestracja: 12 sierpnia 2018, o 22:23 15 marca 2021, o 18:27 Update: mialam 2 ataki serotoninowe po zmianach lekow ( sertonil i elicea). Finalnie wrocilam do Efectinu od minimalnej dawki. Tylko to na mnie niestety dziala. Zaczelam tez terapie. Mysle,ze czasu az nie skonczy sie pandemia bede miala ciezko bo bardzo boje sie covid. Proponuję, żeby budżet Kancelarii Prezydenta, który mniej więcej wynosi 248 mln, obniżyć do 194 mln Państwo oszczędzi, a Duda jeszcze podziękuje za podwyżkę Tylko jakiej pomocy oczekujesz, bo forum nie jest w stanie nic Ci doradzić, bo matki nikt Ci nie zmieni. Jeśli Tobie i rodzeństwu dzieje się krzywda, możesz zgłosić do centrum pomocy rodzinie/pomocy społecznej. Sama nie jesteś w stanie nic zmienić. Ojciec mieszka z wami, matka i jej kochanek, czyli ojciec Twojego chłopaka? Ile masz lat? Możesz się wyprowadzić? Rodzeństwo w jakim jest wieku?
Za to brak u Ciebie pewności siebie to już spory problem. Człowiek nie zmieni myślenia w ciągu sekundy, ale zdaj sobie sprawę z tego, że po prostu nie warto się przejmować. Zobacz 2 odpowiedzi na pytanie: Nie daję już sobie rady.

W kwestii mieszkaN, to wszystko tak gładko nie przebiega jakbys pragnął. Wymelduję patologię, brata i siostrę, odremontuję i wykupię. Pięknie, tyle, ze rodzeństwo Twoje tez tam mieszkało z mamą, to raczej , któres z nich powinno to zrobić. A gdzie Twój brat, który w życiu tulał się po rodzinach zastępczych miałby mieszkać? Chciałes byc za szybki to może złośliwie Ci nabil rachunki. Mieszkasz u babci od 12 lat, to poluj na babci mieszkanie po jej śmierci. Tyle, ze będziesz się musial dogadać (splacić) inne dzieci Twojej babci lub ich dzieci, poza tym z Twoich rodziców, którego mamą jest babcia. Po prawdzie do babci mieszkania oprócz innych krewnych, Twoje rodzeństwo będzie mialo takie samo prawo jak i Ty. I oczywiście ważne jest jaki status mieszkania, ma babci mieszkanie, bo może nie podlega dziedziczeniu.

Czuje sie naprawde zle.. placze po nocach, zaczelam palic nie wiem po co skoro zawsze uwazalam ze to tylko niszczy zdrowie, podcinac sobie zyly (to tez uwazalam kiedys za zalosna probe zwrocenia na siebie uwagi) a nawet pic a w moim wieku to totalna glupota.. Zaczelam nienawidzic tego jak wyglada
1 2013-05-01 18:39:34 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2013-05-01 19:03:40) Aga28r Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-01 Posty: 86 Temat: Nie daje juz radyPoznałam, tak myslalam fajnego faceta... Ale taki byl do kilku miesiecy, teraz jest zupelnie kims innym, opisze Wam kilka syt gdzie faktycznie sie przerazilam, najpierw byl milusi, ale z czasem zaczal przy mnie przeklinac, potem do mnie, potrafil mi na srodku galerii powiedziec, ze jestem wulgaryzm, zebym poszla sie leczyc, gdy szlismy na impreze do znajomych potrafil rzucic flaszke wodki na chodnik i pojsc, zostawiajac mnie na srodku miasta w nocy, ale co jak ciele pobieglam za nim, mowi do mnie na zarty, ze wygladam jak wywloka, ze jestem kaflara, matole, w nerwach mowi wulgaryzm mnie, nie wulgaryzm, masz syf, nie sprzatasz, nie gotujesz, na pewno nie umiesz gotowac jak moja eks, ciagle sie ze mna kloci, rzuca sluchawka, jak wtedy dzwonie to pyta po co dzwonisz, nie chce mi sie z Toba gadac, a gdy po klotni pisze smsy to pisze wtedy rzygac mi sie chce od Twoich sms. Raz w tyg mnie rzuca, i to przez tel mowiac np ej to jest bezsensu, juz nigdy nie chce Cie widziec, ciagle mowi ze ma to wszystko gdzies, ja go tlumacze, ze to przez stres, przez to ze stracil prace, ale prawda jest taka ze takie syt zaczely sie 3 mies zanim stracil prace, jak stuknelam goscia na parkingu to piewsze co tel do niego, akurat bylismy pokloceni wiec mnie zrypal i zamiast pocieszyc usluszalam: Bo Ty ku...nie umiesz jezdzic, jak mu opowiadam ze np robie taka niespodzianke kolezance to mowi ej Ty masz zje... pomysly, ostatnio powiedzial, ze nie chce mieszkac u mnie w przyszlosci, bo cytuje twoja matka by tylko u nas siedziala i nawet nie moglbym jej wyrzucic. zreszta ciagle robi dzwine aluzje do mojej rodziny, wszyscy mu przeszkadzaja mimo ze kazdy mu wchodzi do tylka. Pomijam juz nawet to ze oglada regularnie rokse i inne fajne strony. Co Wy na to? 2 Odpowiedź przez enya 2013-05-01 18:58:43 enya Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-31 Posty: 1,158 Odp: Nie daje juz rady A my na to jak na lato.... Dziewczyno nie za bardzo wiem po co napisałaś tego posta, przecież sama widzisz jaki on jest, jak nie wiesz co mysleć to sama przeczytaj sobie to co nam tu Twój facet to świr, prostak. Z tego nie będzie normalnego związku. Jeśli z nim zostaniesz to stworzysz patologiczny związek, zresztą ten związek już taki jest, niewilele brakuje jak zacznie traktować Cię jeszcze gorzej. Nie ma się nad czym zastanawiać. Nie usprawiedliwiaj go! Zakończ to póki jeszcze trzeźwo oceniasz sytuację. 3 Odpowiedź przez nocnalampka 2013-05-01 22:18:11 nocnalampka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-23 Posty: 2,229 Odp: Nie daje juz rady Ale chcesz coś zmienić w swoim zyciu i szukasz wsparcia, czy tak tylko sie zalisz? Chciałby nad poziomy człek - a tu ciągle niż. Nie uciągnie pusty łeb ciężkiej dupy wzwyż. 4 Odpowiedź przez Aga28r 2013-05-01 22:50:50 Aga28r Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-01 Posty: 86 Odp: Nie daje juz radyna poczatek chce wiedziec czy jest zle, czy ja dramatyzuje i przesadzam? 5 Odpowiedź przez Emilia 2013-05-01 23:11:13 Emilia 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2007-08-27 Posty: 3,988 Odp: Nie daje juz radyNie, ty nie dramatyzujesz i nie przesadzasz. Ten człowiek cię nie kocha, zostaw go jak najprędzej. Nie rozumiem, dlaczego katujesz samą siebie będąc w związku, powiem więcej - usilnie się wczepiając w związek z człowiekiem, który ma cię gdzieś. Nawet nie chodzi o to, że on cię nie szanuje, tylko że ma cię centralnie w czterech literach, ale ty masz klapki na oczach i tego nie widzisz. Nie chcesz zobaczyć. Po co ty z nim chcesz w ogóle być? Tylko nie pisz, że go kochasz i zrobisz wszystko by się zmienił albo że go kochasz i wszystko mu wybaczasz itp. Pytam o to, co cię trzyma przy człowieku, który po tobie jedzie jak Bułgar po indyku, obraża, olewa, wyzywa? Kręci cię to? 6 Odpowiedź przez Aga28r 2013-05-01 23:16:50 Aga28r Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-01 Posty: 86 Odp: Nie daje juz radychyba mam nadzieje ze bedzie znowu taki jka kiedys... 7 Odpowiedź przez Aga28r 2013-05-01 23:22:37 Aga28r Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-01 Posty: 86 Odp: Nie daje juz radyMylsicie ze jest to kwestia braku milosci czy charakteru? 8 Odpowiedź przez Emilia 2013-05-01 23:34:06 Emilia 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2007-08-27 Posty: 3,988 Odp: Nie daje juz rady Nie będzie. Czy ty naprawdę nie widzisz, że on cię nie chce? I to się już nie zmieni. On się nie stanie znowu słodkim, kochanym misiem, bo to kawał chama. Myślę, że to i kwestia braku miłości, jak i jego spaczonego charakteru. Daj sobie z nim cię, po co chcesz z nim być? A ty swoimi odpowiedziami dałaś do zrozumienia, że nie potrafisz być sama. Jest takie powiedzenie: "Niechby bił, niechby pił, byle był". Czy takie jest twoje zdanie? Nie ważne jaki, nie ważne jak cię traktuje, ale jest, a lepszy rydz niż nic, lepszy facet, który stosuje psychiczną przemoc, niż żaden? 9 Odpowiedź przez Aga28r 2013-05-01 23:40:02 Aga28r Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-01 Posty: 86 Odp: Nie daje juz radyChce z nim byc bo czekam na lepszy czas,ale prawda jest taka ze generalnie zle traktuje ludzi,swoja mame, swoja siostre,tate, ktorego kiedys pobil w nerwach, tak ze omal go nie zabil, ludzi w restauracji, czy innych miejsach, raz pani nie podala nam pepsi do zamowienia to powiedzial mi ze ona jest tepa pi... i takich syt byla masa, czesto mowi komu co zrobi jesli cos tam... 10 Odpowiedź przez Wielokropek 2013-05-01 23:44:00 Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,033 Odp: Nie daje juz rady Jeśli Twój temat nie jest prowokacją, to poszukaj w Internecie kampanii społecznej "Bo zupa była za słona". Jeśli zdecydujesz się na kontynuowanie związku z tym człowiekiem, będziesz jedną z bohaterek kolejnych plakatów, ale nie będziesz musiała korzystać z charakteryzacji. Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 11 Odpowiedź przez Emilia 2013-05-01 23:44:06 Emilia 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2007-08-27 Posty: 3,988 Odp: Nie daje juz radyLepszy czas na co? Chcesz być na miejscu jego ojca? Z tego co piszesz, to ten człowiek ma problem z agresją, z nerwami. Nie zdziwiłabym się, gdyby w końcu podniósł rękę i na ciebie. 12 Odpowiedź przez Aga28r 2013-05-01 23:47:28 Aga28r Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-01 Posty: 86 Odp: Nie daje juz radyojciec go wtedy bardzo wkurzyl,,, to nie prowo:( 13 Odpowiedź przez Emilia 2013-05-02 00:16:55 Emilia 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2007-08-27 Posty: 3,988 Odp: Nie daje juz radyAha, czyli myślisz, że jak ktoś kogoś bardzo wkurzy to można go tak pobić, że omal się go nie zabije? Jak on cię kiedyś uderzy, to na bank powie, że go sprowokowałaś i będzie ci tłukł do głowy, że to twoja wina aż w końcu mu uwierzysz. Przeczytaj sobie swoje posty tak, jakby były to słowa innej osoby i zastanów się, co byś jej napisała. I przeczytaj post Wielokropka. Tak dużo razy, aż wreszcie zrozumiesz, może być i 10. Może w ten sposób coś do ciebie dotrze, choć mi się zdaje (wieloletnie doświadczenie forumowe i nie tylko), że ty tu przyszłaś do nas tylko po to, żebyśmy ci napisały, że dobrze robisz, że z nim jesteś i żebyś dalej mu się dała pomiatać i że może on się w końcu zmieni, jak tylko będziesz miła dla niego. Po prostu przyszłaś tu z pytaniem, gotową odpowiedzią na nie i szukasz potwierdzenia, że twoje rozumienie tej całej sytuacji jest w porządku. Mylę się? 14 Odpowiedź przez Aga28r 2013-05-02 08:31:18 Aga28r Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-01 Posty: 86 Odp: Nie daje juz radyMylisz się, przyszłam bo z jednej strony chciałam zapytac ludzi ktorzy nie sa w tej syt. czy faktycznie moge cos zmienic w nim, czy to kwestia tylko tego ze mu przestalo zalezec, ale chyba tez chce uslyszec, zeby mi ktos napisal, dzewczyno uciekaj! bo z tylu glowy mam mysl, ze zle robie, milosc jest slepa. 15 Odpowiedź przez Aga28r 2013-05-02 08:38:30 Aga28r Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-01 Posty: 86 Odp: Nie daje juz radyNajgorsze jest to, ze on ma czasem takie dni, gdzie mnie nosi na rakach, jest kochajacy, czuly, opiekunczy jak nikt, a zaraz potem wystarczy jedno zdanie nie po jego mysli, mowi, ej wkurzylas mnie, nie chce mi sie z Toba juz gadac, i np rzuca sluchwke i nie odezwie sie przez 2, nawet 3 dni chyba ze ja odezwe sie pierwsza. 16 Odpowiedź przez Aga28r 2013-05-02 08:44:05 Aga28r Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-01 Posty: 86 Odp: Nie daje juz radyW swoim zyciu pobil juz kilka osob, nawet w pracy, zawsze mowil, ze ktos go tak sprowokowal, on twierdzi ze facet ktory sie nie bije to ciota... najbardziej mnie przerazil zdaniem,ze musi chyba dac lomot takiej kolezance z sasiedniej miejscowosci (fakt zrobila straszna rzecz) i nie wiem czy on tak tylko mowil, czy tez mu to przyszlo do glowy... 17 Odpowiedź przez Aga28r 2013-05-02 09:02:46 Aga28r Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-01 Posty: 86 Odp: Nie daje juz radyChciałabym tez zpaytac, jak myslicie vczy taki facet moze byc kiedys "slodkim Misiem" dla kogos innego, bo dla mnie taki nie umie byc. Gdyby prawdziwie pokochał, czy bylby w stanie sie zmienic. 18 Odpowiedź przez Zielony_Domek 2013-05-02 09:21:07 Zielony_Domek Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-29 Posty: 2,973 Wiek: 39 Odp: Nie daje juz rady To socjopata i przemocowiec, chcesz chodzić z podbitymi oczami spoko zostań z Cię obchodzi jaki on jest dla innych, ważne jaki jest dla Ciebie!Nie szanuje rodziców, współpracowników, ludzi, których nawet nie zna, uwierz NIKOGO szanować nie to tak trudno zrozumieć?On Cię nie kocha, nie szanuje, poza tym to co o nim piszesz to po prostu włos się jeży na głowie. Spokój wewnętrzny trzeba sobie po prostu wypracować przez trud. 19 Odpowiedź przez Emilia 2013-05-02 12:47:03 Emilia 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2007-08-27 Posty: 3,988 Odp: Nie daje juz rady Aga28r napisał/a:Mylisz się, przyszłam bo z jednej strony chciałam zapytac ludzi ktorzy nie sa w tej syt. czy faktycznie moge cos zmienic w nim, czy to kwestia tylko tego ze mu przestalo zalezec, ale chyba tez chce uslyszec, zeby mi ktos napisal, dzewczyno uciekaj! bo z tylu glowy mam mysl, ze zle robie, milosc jest koniecznie książkę "Nie zależy mu na tobie". Jeśli chcesz, to mogę ci ją na maila wysłać w pdf-ie. To nie jest kwestia tego, że przestało mu zależeć, tylko jego psychotycznej piszę: dziewczyno, uciekaj! On cię zniszczy psychicznie. A kiedyś pewnie pobije. Złamie ci nos, szczękę, rękę, podbije oczy, rozwali wargę. Chcesz takiego życia? Wiej póki nie masz z nim dzieci, żadnych zobowiązań, kredytu, który się nie bije nie jest ciotą. Facet, który się bije jest psychopatą i kryminalistą. Mężczyzna, który jest stabilny emocjonalnie i dojrzały, a przede wszystkim - normalny - nie bije nikogo, z żadnego może być słodkim misiem dla nikogo. Nie ważne, czy tą osobę pokocha, czy nie. Dla niego nie istnieje inny sposób na rozwiązanie problemów poza przemocą. To człowiek, który nie potrafi rozmawiać, nie zna słowa "kompromis", zna tylko zemstę i przemoc. Szczerze powiedziawszy, mam wielką nadzieję, że ten typ skończy w więzieniu. Bo tacy ludzie nie nadają się do życia w społeczeństwie, tylko w zamknięciu, w izolacji. 20 Odpowiedź przez Aga28r 2013-05-02 15:05:16 Aga28r Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-01 Posty: 86 Odp: Nie daje juz radyA mi go czasem szkoda wiem, ze mial smutne dziecinstwo, teraz brak pracy, i wciaz cos do niego czuje, Czasem boje sie ze nie bede umiala tegos zakonczyc. 21 Odpowiedź przez Emilia 2013-05-02 15:45:16 Emilia 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2007-08-27 Posty: 3,988 Odp: Nie daje juz rady Ciężkie dzieciństwo nie usprawiedliwia agresji w życiu dorosłym. Jest odpowiedzialny za to co robi w 100%, a nie ktoś, kto go kiedyś skrzywdził. Nie usprawiedliwiaj umiała to skończyć. A jeśli nie, to wcale nie oznacza to miłości, tylko uzależnienie emocjonalne, relację typu kat-ofiara. 22 Odpowiedź przez szukam porady 2013-05-02 16:04:20 Ostatnio edytowany przez szukam porady (2013-05-02 16:05:46) szukam porady Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-02 Posty: 1 Odp: Nie daje juz radyczesc mam problem z ktorym nie umiem sobie poradzic wiec chcialbym abyscie mi dziewczyny pomogly podpowiedzialy... mam 26lat w zwiazku jestem ona ma 23lata na poczatku bylo bosko nie widzielismy swiata poza soba.. ale od jakiegos cos sie zmienilo:( zaczela sie dziwnie zachowywac (nie potrafie tego dokladnie opisac) stala sie tajemnicza miec male i wieksze klamstewka.. np: rozmawia na facebooku a jak do niej podchodze lub ide w jej kierunku to go szybko wylancza, chodzi do lazieki po 3-4razy dziennie siedzi tam po kiedys zapomniala sie wylogowac z feaca zobaczylem ze pisze z roznymi typkami powiedziala ze to tylko znajomi koledzy mogla miec racje prawda.. ale pewnego dnia chcialem zrobic jej niespodzianke kupilem kwiaty pojechalem po nia do pracy patrze a tam jakis typ pomaga jej sprzatac;( co sie okazalo to ten typ co z nim pisala.. rozmawialismy i zapewnia mnie ze to nic takiego znajomy.. od tamtego dnia ciezko sie dogadujemy choc mowi ze mnie kocha i nie zdradzila i nigdy tego nie zrobi to cos nie daje mi spokoju.. dziwnie sie czuje nie wiem co mam o tym wszystkim myslec:(( na domiar zlego mam sny o jej zdradach jakies koty!! czytalem o tym i srednio to wyglada.. co mam zrobic jak sie zachowac?? mam metlik w glowie:( dajcie znac co o tym myslicie co czujecie jak to wyglada?? kazda opinia cos mi da moze promyk nadzieji moze nie.. ale chcialbym wiedziec.. prosze piszcie czekam dziekuje 23 Odpowiedź przez Anemonne 2013-05-03 00:04:18 Anemonne 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-09-08 Posty: 10,422 Odp: Nie daje juz radyszukam porady, możesz - i powinnaś - założyć oddzielny wątek dla swojego problemu. W tym wątku Twój post odbiega od tematu, jakim jest problem użytkowniczki Aga28r. 24 Odpowiedź przez Cyngli 2013-05-03 08:36:31 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Nie daje juz rady Aga28r napisał/a:Mylsicie ze jest to kwestia braku milosci czy charakteru?Ani tego, ani jest po prostu chamskim prostakiem. 25 Odpowiedź przez Aga28r 2013-05-03 14:07:20 Aga28r Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-01 Posty: 86 Odp: Nie daje juz radyPomiata mna jak tylko moze, gdy go wspiertam, ze znajdzie prace to mowi mi wez skoncz pie... nie potrafisz mi powiedziec cxzegos czego ja nie wiem. wszystko mam nie takie, mam figure na prawde ok ale on mowi ej kobieto idz na jakis fitnes, masz celulit, no nie ubralas sie jakos fajnie, zebym sie nie wstydzil za Ciebie, i wiecie, z laski ktora byla perwna siebie i siebie lubila stalam sie szara, zakomleksiona myszka, mowi mi ze jestem dewota (nawet nie wiem czemu)......... czuje sie przy nim brzydka i glupia. 26 Odpowiedź przez Cyngli 2013-05-03 14:12:02 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Nie daje juz rady Jezu, czego Ty oczekujesz?Wyjdź za niego, skoro chcesz z nim być, znos przemoc i chamstwo...Zafunduj dzieciom makabrę, droga wolna!Dla mnie, takie kobiety jak Ty, są po prostu głupie. 27 Odpowiedź przez Aga28r 2013-05-03 14:19:09 Aga28r Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-01 Posty: 86 Odp: Nie daje juz radyglupie od razu? kochalasd kiedys? liczylas na zmiane? bylas przywiazana do kogos? 28 Odpowiedź przez Saaraa 2013-05-03 14:22:44 Saaraa Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-03 Posty: 531 Wiek: 22 Odp: Nie daje juz radygłupia. niestety. nie myl miłości z przywiązaniem. poza tym .... Ty go kochasz a On? Co Ci jeszcze ma powiedzieć, żebyś sobie przypomniała, że masz resztki dumy i poczucia własnej wartości? 29 Odpowiedź przez pinkpiwonia 2013-05-03 14:25:52 pinkpiwonia Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-06 Posty: 315 Wiek: polowa zycia juz za mna Odp: Nie daje juz rady Aga28r napisał/a:Pomiata mna jak tylko moze, gdy go wspiertam, ze znajdzie prace to mowi mi wez skoncz pie... nie potrafisz mi powiedziec cxzegos czego ja nie wiem. wszystko mam nie takie, mam figure na prawde ok ale on mowi ej kobieto idz na jakis fitnes, masz celulit, no nie ubralas sie jakos fajnie, zebym sie nie wstydzil za Ciebie, i wiecie, z laski ktora byla perwna siebie i siebie lubila stalam sie szara, zakomleksiona myszka, mowi mi ze jestem dewota (nawet nie wiem czemu)......... czuje sie przy nim brzydka i glupia.!!!Aga 28 a moze u ciebie wlasnie zaczela sie manifestowac jakas forma psychicznego masochizmu i widocznie takiego traktowania potrzebujesz aby potem byc wniebowzieta jak twoj partner przez piec minut "ponosi cie na rekach" No to wszystko jasne, to cie kreci i dlatego trwasz w tym zwiazku. 30 Odpowiedź przez Aga28r 2013-05-03 14:30:26 Aga28r Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-01 Posty: 86 Odp: Nie daje juz radya moze trwam wlasnie, bo ma chwile gdzie jest cudowny dla mnie, ale zaraz potem spadam na parter, jednego dnia powie Kocham Cie na zawsze i nigdy nie przestane a za 2 dni powie ej nie chce Cie juz nigdy widziec (bo go czyms wkurze, zwykle drobnostką ) Wy kobiety pewnie macie foszki czasem, ja nigdy, nigdy w zyciu, bo gdybym tylko powiedziala, ej Skarbie sprawiles mi pzrykrosc, to uslyszalabym to zanjdz se lepszego, mam to w dupie... itd itc 31 Odpowiedź przez Saaraa 2013-05-03 14:39:00 Saaraa Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-03 Posty: 531 Wiek: 22 Odp: Nie daje juz rady mam nadzieje, że to prowokacja.... masz 28 lat? bo przeleciałam na szybko wątek i nie się jak 15 letnia dziewczynka która się pierwszy raz zakochała i twierdzi, że to jeden jedyny i że żaden inny jej nie będzie chciał. Obraża Twoich rodziców, Ciebie, robi Ci przykrość, wyzywa ... masz racje KOCHA CIE, tak właśnie wygląda 32 Odpowiedź przez Zielony_Domek 2013-05-03 15:03:12 Zielony_Domek Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-29 Posty: 2,973 Wiek: 39 Odp: Nie daje juz rady Trwasz i owszem bo się od niego uzależniłaś, jesteś chora z tej jesteśmy w stanie sobie pomóc, ale na pewno nikt Cię nie będzie poklepywał po ramieniu i kiwał ze zrozumieniem głową jak zostaniesz z tą to kreatura, nie takiego życia ----> spoko, ale nie użalaj się na chcesz ----> zasięgnij literatury na temat swojego problemu, uzależnienia od mężczyzny, kochania za bardzo, zacznij coś robić by się od niego uwolnić i przestać go Ty myślisz, że jakby Ci powiedział prawdę, czyli to jaki w istocie jest czyli: nie szanuję, biję, znęcam się, nie kocham to zgodziłabyś się z nim być?Musi Ci od czasu do czasu po nawijać makaron na uszy byś była jak teraz - ślepo zakochana w kimś kto Cię nie basta. Spokój wewnętrzny trzeba sobie po prostu wypracować przez trud. 33 Odpowiedź przez Aga28r 2013-05-03 15:06:17 Aga28r Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-01 Posty: 86 Odp: Nie daje juz radyAle skoro chce to kontyunowac, chce nawet slubu to po co skoro nic nie czuje? 34 Odpowiedź przez Cyngli 2013-05-03 15:46:20 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Nie daje juz rady Aga28r napisał/a:glupie od razu? kochalasd kiedys? liczylas na zmiane? bylas przywiazana do kogos?Owszem, kocham kogoś, a ta osoba mnie SZANUJE, nie UBLIŻA, nie to, on się NIE ZMIENI, bo zmienić się NIE jakim ślubie Ty w ogóle piszesz? Wez rozpędź się i walnij z całej siły głową w ścianę, może zmądrzejesz. 35 Odpowiedź przez Saaraa 2013-05-03 15:52:05 Saaraa Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-03 Posty: 531 Wiek: 22 Odp: Nie daje juz rady bo jest mu z Tobą wygodnie, bo wie, że szybko drugiej takiej naiwnej nie znajdzie, bo się przyzwyczaił....przeczytaj teraz dlaczego NIE MOŻESZ BYĆ dłużej z tym człowiekiemAga28r napisał/a:- gdy szlismy na impreze do znajomych potrafil rzucic flaszke wodki na chodnik i pojsc, zostawiajac mnie na srodku miasta w nocy,- mowi do mnie ze wygladam jak wywloka, ze jestem kaflara, matole, - w nerwach mowi nie sprzatasz, nie gotujesz, na pewno nie umiesz gotowac jak moja eks, ciagle sie ze mna kloci, - rzuca sluchawka, jak wtedy dzwonie to pyta po co dzwonisz, nie chce mi sie z Toba gadac,- gdy po klotni pisze smsy to pisze wtedy rzygac mi sie chce od Twoich sms,- raz w tyg mnie rzuca, i to przez tel mowiac np ej to jest bezsensu, juz nigdy nie chce Cie widziec, - ciagle mowi ze ma to wszystko gdzies, - powiedzial, ze nie chce mieszkac u mnie w przyszlosci, bo matka by tylko u nas siedziala i nawet nie moglbym jej wyrzucic. - ciagle robi dzwine aluzje do mojej rodziny, wszyscy mu przeszkadzaja mimo ze kazdy mu wchodzi do tylka. - zle traktuje ludzi,swoja mame, swoja siostre,- tate kiedys pobil w nerwach, tak ze omal go nie zabil, - raz pani nie podala nam pepsi do zamowienia to powiedzial mi ze ona jest tepa pi... - wystarczy jedno zdanie nie po jego mysli, mowi, ej wkurzylas mnie, nie chce mi sie z Toba juz gadac, i np rzuca sluchwke i nie odezwie sie przez 2, nawet 3 dni chyba ze ja odezwe sie pierwsza,- w swoim zyciu pobil juz kilka osob, nawet w pracy, - zawsze mowil, ze ktos go tak sprowokowal, on twierdzi ze facet ktory sie nie bije to ciota... - przerazil mnie [!!!!] zdaniem,ze musi chyba dac lomot takiej kolezance z sasiedniej miejscowosci - pomiata mna jak tylko moze, - gdy go wspieram, ze znajdzie prace to mowi mi wez skoncz pie... nie potrafisz mi powiedziec czegos czego ja nie wiem. - wszystko mam nie takie, mam figure na prawde ok ale on mowi ej kobieto idz na jakis fitnes, masz celulit, no nie ubralas sie jakos fajnie, zebym sie nie wstydzil za Ciebie, - czuje sie przy nim brzydka i to wszystko to jest nic, bo raz na jakiś czas powie Ci miłe słowo... brawo, układaj sobie z nim życie. 36 Odpowiedź przez Aga28r 2013-05-03 16:02:01 Aga28r Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-01 Posty: 86 Odp: Nie daje juz radyDziekuje za wsparcie, to mile, ze chcialo Ci sie zbierac te wpisy do kupy, chyba potrzebuje uslyszec wlasnie cos tego typu az dotrze do mnie, ze tak nie moze byc. Zastanawiem sie tyllko czy on potrafilby byc dobry dla kogos, a ja widocznie nie umialam go jakos rozkoachac w sobie? 37 Odpowiedź przez Cyngli 2013-05-03 16:13:33 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Nie daje juz rady Aga28r napisał/a:Zastanawiem sie tyllko czy on potrafilby byc dobry dla kogos, a ja widocznie nie umialam go jakos rozkoachac w sobie?Dla każdej innej byłby taki sam, bo to typ chama i prostaka. 38 Odpowiedź przez Saaraa 2013-05-03 16:22:14 Saaraa Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-03 Posty: 531 Wiek: 22 Odp: Nie daje juz radyto prawdopodobnie taki "typ" faceta, który pod płaszczykiem braku pracy i trudnego dzieciństwa będzie rozładowywał swoje frustracje na słabszych. jak dla mnie jest to żadne usprawiedliwienie. jedno jest pewne, nie zmienisz go, nie przekonasz, nie sprawisz, żeby nagle zaczął Cię szanować... w najgorszym wypadku zajdziesz z nim w ciąże i będziesz z nim nijako uwiązana do końca życia jako z ojcem Twojego dziecka. tylko po co robić dziecku krzywde? chciałabyś aby tak sie odnosił do maluszka? żeby go gnoił na każdym kroku? żeby upokarzał tłumacząc że miał trudne dzieciństwo i nie ma pracy? to nie jest ani kandydat na faceta, ani na męża a tym bardziej nie na ojca. może upłynąć wiele wody w rzece zanim sobie zda sprawę z tego jak beznadziejnie sie zachowuje, a może to nie nastąpić w ogóle. nie trać najlepszych lat na takiego psychopate. 39 Odpowiedź przez Aga28r 2013-05-03 16:46:58 Aga28r Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-01 Posty: 86 Odp: Nie daje juz radyA mi go czasem szkoa, jemu sie wydaje, ze caly swiat jest przeciwko niemu, kolega, jego siostra, wszyscy, wszystkich by albo opiprzal, albo bil... Jak kiedys powiedzial, ze zrobi cos takiemu gosciowi ktory go oszukal to z nerwow skonczylam rozmowe, a on na to ze on juz nie wiem czy jeszcze do mnie przyjedzie bo okropnie sie zachowuje. Ja niegdy nie wiem kiedy bedzie the end bo jest w stanie to zrobic nawet przez sms, zreszta tak kiedys zakonczyl swoj roczny zwiazek przez smsa. 40 Odpowiedź przez Cyngli 2013-05-03 16:51:26 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Nie daje juz radyMi Ciebie szkoda. Zniszczysz sobie życie. 41 Odpowiedź przez Saaraa 2013-05-03 16:54:44 Saaraa Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-03 Posty: 531 Wiek: 22 Odp: Nie daje juz rady śmieszna jesteś. 42 Odpowiedź przez Aga28r 2013-05-03 17:19:45 Aga28r Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-01 Posty: 86 Odp: Nie daje juz radyNie szydzcie ok? milosc jest slepa, ja czekam na jednego buziaka w czolo, i czasewm to wynagradza mi te wszystkie glupie teksty... Kazdy z moich przyjacviol mi radzi UCIEKAJ, a ja nie wiem co robic>>>> 43 Odpowiedź przez Cyngli 2013-05-03 17:26:53 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2013-05-03 17:28:17) Cyngli Gość Netkobiet Odp: Nie daje juz rady Bozia dala Ci mozg? To go używaj!!Facet mówi do Ciebie jak do ściery, a Ty piszesz, ze chcesz od niego buziaka w czółko?ON CI NIE DA TEGO, CZEGO POTRZEBUJESZ, BO JEST CHAMEM I PROSTAKIEM, ORAZ DLATEGO, ZE MA CIE W DUPIE I CIE NIE KOCHA!!Zostajesz z nim na własną odpowiedzialność, któregoś dnia Ci spuści takie manto, ze wylądujesz na intensywnej terapii i będziesz sobie w brodę pluła, ze z nim zostałaś..Zamiast się upierać jak dziecko, ze on jest tym cudownym jedynym, zacznij myśleć! Wszyscy Ci mówią, żebyś go rzuciła, bo co, bo taki zajefajny jest, ze tylko go kochać? Nie! Jest dupkiem i świnia, i zrobi Ci krzywdę, dlatego powinnaś to zakończyć dla własnego dobra, chyba, ze chcesz skończyć jak moja matka, z rozwalona głową i dzieckiem na rekach, w środku zimy bez butów i na ulicy... Jezu...EDIT: I to nie miłość jest ślepa, tylko kretynki lepiące się do toksycznych drani są ślepe. Nie wiem, po cholerę one są z takimi typami - chyba ze strachu przed samotnością, albo z chęci popisania się; "patrz, ja mam chłopaka, a Ty nie"... 44 Odpowiedź przez Aga28r 2013-05-03 17:33:27 Aga28r Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-01 Posty: 86 Odp: Nie daje juz radyTak, czuje sie tez samotna, moze to i strach przed samotnoscia mnie przy nim trzyma, nie chce byc sama, mam juz troche lat......... Wszystkie moje koilezanki maja juz rodziny:( 45 Odpowiedź przez Cyngli 2013-05-03 17:36:05 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Nie daje juz rady Aga28r napisał/a:Tak, czuje sie tez samotna, moze to i strach przed samotnoscia mnie przy nim trzyma, nie chce byc sama, mam juz troche lat......... Wszystkie moje koilezanki maja juz rodziny:(Acha, wiec lepiej mieć faceta tyrana, niż żyć godnie, ale samej?Ty jakaś chora jesteś.... Z takim dupkiem chcesz rodzinę zakładać? Dzieci z nim mieć?I jak on będzie do nich mówił? "Wyp.... bachory!" ?????? 46 Odpowiedź przez Aga28r 2013-05-03 17:37:49 Aga28r Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-01 Posty: 86 Odp: Nie daje juz radyDodam, ze mam strsujaca prace, tzn jak kazdy ale pracuje w banku i czasem jak przeczytam od niego smsa typu ej z nami koniec, wkurzylas mnie to nie wiem co sie dzieje, czasem az boje sie odczyywac wiadomosc. 47 Odpowiedź przez Inna22 2013-05-03 17:51:34 Inna22 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-26 Posty: 540 Odp: Nie daje juz rady Dziewczyno Ty mi wyglądasz na jakąś nie zrównoważoną psychicznie! Co prawda są kobiety, które lubia czasem dostac w mordę, ale bez przesady... poniża Cie, traktuje jak najgorsze ścierwo, a Ty mu na to pozwalasz?! Gdzie Twoja godność? Cynicznahipo dobrze Ci poradziła... Wez rozpędź się i walnij z całej siły głową w ścianę, może zmądrzejesz.! Jak czytam co Ty wypisujesz, to aż mi się za przeproszeniem 'gówno w dupie gotuje" !!! Jak można być tak głupią i naiwną?! Tacy ludzie nigdy się nie zmieniają! Zrozum to wreszcie!! "Nie ważne jak mocno uderzasz, ale jak mocny cios potrafisz przyjąć od życia i iść dalej. Ile możesz znieść i i iść dalej na przód. Tak się wygrywa - użalanie się nad sobą nie przynosi rozwiązania""Człowiekowi, który nie chce zmienić swojego życia, nie można pomóc." 48 Odpowiedź przez Zuza33 2013-05-03 18:23:09 Zuza33 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 437 Wiek: -najlepszy! Odp: Nie daje juz rady Stawiam na to, iż piątkowe popołudnie powoduje powstawanie takich "życiowo-cudownych "wątków".Trolle i tyle-hi, ma trochę oleju w gowie nie "wkręca"się w takie "związki" ...jutro będzie lepiej... 49 Odpowiedź przez Aga28r 2013-05-03 18:38:36 Aga28r Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-01 Posty: 86 Odp: Nie daje juz radySkad moglam wiedziec? 50 Odpowiedź przez Inna22 2013-05-03 19:15:18 Ostatnio edytowany przez Inna22 (2013-05-03 19:16:23) Inna22 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-26 Posty: 540 Odp: Nie daje juz rady Ale co skąd mogłaś wiedzieć? Że on jest idiotą? Czy że z Tobą coś nie tak? Z tego piszesz nie zaczął Cię tak traktować kilka dni temu tylko to trwa już dłuższy czas... "Nie ważne jak mocno uderzasz, ale jak mocny cios potrafisz przyjąć od życia i iść dalej. Ile możesz znieść i i iść dalej na przód. Tak się wygrywa - użalanie się nad sobą nie przynosi rozwiązania""Człowiekowi, który nie chce zmienić swojego życia, nie można pomóc." 51 Odpowiedź przez Aga28r 2013-05-05 12:10:27 Aga28r Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-01 Posty: 86 Odp: Nie daje juz radyDzis wpadlam w mega dola, mysle, ze ten facet gdyby mnie kochal, umialby byc dla kogos mega uroczy, swoja poprzednia dziewczyne uwielbiał, kochal ja, niby ona go zostawila, ale nie wiem kto zawinil, wiem jedynie z opowiesci, ze byl dla niej bardzo dobry, mi sie nie chce zyc, mysle po prostu ze gdyby mnie kiedys tam pokochal to dzis chcialby byc dal mnie dobry, chcialoby by mu sie.... Co Wy o tym myslicie? 52 Odpowiedź przez Inna22 2013-05-05 12:33:40 Inna22 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-26 Posty: 540 Odp: Nie daje juz rady Sama odpowiedziałeś sobie na wszystkie zadane przez siebie pytania. On Cie po prostu nie kocha, nie chce z Tobą być a Ty na sile mu się narzucasz i takie są skutki. "Nie ważne jak mocno uderzasz, ale jak mocny cios potrafisz przyjąć od życia i iść dalej. Ile możesz znieść i i iść dalej na przód. Tak się wygrywa - użalanie się nad sobą nie przynosi rozwiązania""Człowiekowi, który nie chce zmienić swojego życia, nie można pomóc." 53 Odpowiedź przez Aga28r 2013-05-05 12:47:30 Aga28r Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-01 Posty: 86 Odp: Nie daje juz radyAle pytam Was czy jest mozliwe ze taki typ goscia moze byc dla kogos cudowny? tamtej oddal cale swoje serce, wiem, ze padaly tez mocne slowa w ich zwiazku ale dbal o nia, troszczyl sie itd 54 Odpowiedź przez Mywonderland 2013-05-05 13:06:24 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2013-05-05 13:58:23) Mywonderland Zbanowany Nieaktywny Zawód: Uczeeń Zarejestrowany: 2013-04-30 Posty: 17 Wiek: Za mało :O Odp: Nie daje juz rady Rzuć go. To prostak i tyle. Post edytowany ze względu na naruszenie regulaminu forum. 55 Odpowiedź przez Aga28r 2013-05-05 13:28:56 Aga28r Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-01 Posty: 86 Odp: Nie daje juz radyWiem, ze do jednej z eks mowil, np spier ale dla ostatniej byl inny, myslicie, ze jesli nawet ktos jest wulgarny, nerwowy to wielka milosc zmienia czlowieka? 56 Odpowiedź przez Cyngli 2013-05-05 13:59:13 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Nie daje juz rady Aga28r napisał/a:Wiem, ze do jednej z eks mowil, np spier ale dla ostatniej byl inny, myslicie, ze jesli nawet ktos jest wulgarny, nerwowy to wielka milosc zmienia czlowieka?Myślę, ze szukasz dziury w całkowicie zmieniają się z miłości, ale tylko w z tym idiota po prostu. I przestań pisać takie durne posty, bo naprawdę zaczynam wątpić w Twoja Czy się kocha, czy nie, nie mówi się do kobiety "spier...". Nigdy. Każdy zasługuje na szacunek. 57 Odpowiedź przez Aga28r 2013-05-05 17:48:51 Aga28r Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-01 Posty: 86 Odp: Nie daje juz radychciałabym, zeb ktos sie jeszcze wczytal i mi poradzil.... 58 Odpowiedź przez Cyngli 2013-05-05 17:58:53 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Nie daje juz rady Aga28r napisał/a:chciałabym, zeb ktos sie jeszcze wczytal i mi poradzil....Wierz mi, ze opinie innych będą identyczne... 59 Odpowiedź przez batszeba 2013-05-05 18:23:22 batszeba Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-05 Posty: 1,421 Wiek: 40 Odp: Nie daje juz rady Cynicznahipo napisał/a:Bozia dala Ci mozg? To go używaj!!Facet mówi do Ciebie jak do ściery, a Ty piszesz, ze chcesz od niego buziaka w czółko?ON CI NIE DA TEGO, CZEGO POTRZEBUJESZ, BO JEST CHAMEM I PROSTAKIEM, ORAZ DLATEGO, ZE MA CIE W DUPIE I CIE NIE KOCHA!!Zostajesz z nim na własną odpowiedzialność, któregoś dnia Ci spuści takie manto, ze wylądujesz na intensywnej terapii i będziesz sobie w brodę pluła, ze z nim zostałaś..Zamiast się upierać jak dziecko, ze on jest tym cudownym jedynym, zacznij myśleć! Wszyscy Ci mówią, żebyś go rzuciła, bo co, bo taki zajefajny jest, ze tylko go kochać? Nie! Jest dupkiem i świnia, i zrobi Ci krzywdę, dlatego powinnaś to zakończyć dla własnego dobra, chyba, ze chcesz skończyć jak moja matka, z rozwalona głową i dzieckiem na rekach, w środku zimy bez butów i na ulicy... Jezu...EDIT: I to nie miłość jest ślepa, tylko kretynki lepiące się do toksycznych drani są ślepe. Nie wiem, po cholerę one są z takimi typami - chyba ze strachu przed samotnością, albo z chęci popisania się; "patrz, ja mam chłopaka, a Ty nie"...Cyniczna, napisałaś bardzo dobrze i mądrze, ale ja podejrzewam że ten wątek to podpucha... 60 Odpowiedź przez Aga28r 2013-05-05 18:30:40 Aga28r Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-01 Posty: 86 Odp: Nie daje juz radyPrzestancie mowic, ze podpocha, nigdy nie kochalyscie nawet wiedzac ze to jest zle? Tytuł: Nie daje juz rady: pn sie 18, 2014 3:44 pm . Rejestracja: sob mar 08, 2014 9:38 am Posty: 106 Dziewczyny jestem wykonczona psychicznie i fizycznie ta ciaza
#1 Gość_wakabayashi_* Napisano 25 lipiec 2016 - 09:46 Cześć, 12 lat temu stwierdzono u mnie nerwice natręctw. Od tamtego momentu przeżyłem bardzo wiele ciężkich chwil, ale starałem się myśleć, że będzie lepiej i zawsze próbowałem coś zrobić, żeby tak było. Cały czas mam uczucie, że kosztowało mnie to zbyt wiele energii, a moje życie nie idzie w tym kierunku w jakim bym chciał i jestem coraz bardziej nieszczęśliwy. W sumie doszedłem do takiego momentu, że nic mi nie sprawia przyjemności i tak naprawdę nie cieszy. Dosłownie nic. Robię coś bo muszę, ale w środku jakbym miał bezgraniczną pustkę. Od 2 tygodni ciężko mi jest wstać z łóżka i praktycznie całymi dniami nic nie robię. A akurat jestem w takim momencie swojego życia, gdzie potrzebuję tak dużo siły jak nigdy wcześniej, a najchętniej chciałbym po prostu zniknąć. Często miewam myśli samobójcze jednak chyba nie jestem w stanie tego zrobić. Ogólnie miewam mega doły, które trwają dość długo od kilku dni do kilku tygodni. I jeszcze ta nerwica, która nie daje mi spokoju i sprawia, że najprostsze czynności i sytuacje są dla mnie uciążliwe, a czasami urastają do rangi życiowego wyzwania. Na zewnątrz nie daję, aż tak bardzo po sobie tego poznać, udaję, że jest ok, ale w środku przeżywam jakiś horror. Nie mam takiej osoby, która by to zrozumiała i potrafiła mi dać wsparcie. Dodatkowo zawsze jak czuję się lepiej i mam w sobie siłę, żeby wyjść na prostą to w moim życiu dzieję się coś co mnie dopija do podłogi. Czuję się jak na karuzeli i nawet nie wiem gdzie te wszystkie lata mi umknęły;( Do góry #2 Magda95 Magda95 Nowy uczestnik Bywalec 48 postów Imię:Magdalena Płeć:Kobieta @Przywołaj Napisano 25 lipiec 2016 - 14:04 Wiem co czujesz, ja też nie daje po sobie poznać ze jest mi bardzo źle i cierpię bo przekonałam się ze nie warto bo nikogo to nie obchodzi tak naprawdę... A w środku mam prywatne trzęsienie ziemi Też brak mi kogoś obok kto by mnie zrozumiał, dał wsparcie Dlatego w akcie rozpaczy trafiłam dziś na to forum Do góry #3 Gość_wakabayashi_* Napisano 25 lipiec 2016 - 14:10 Wiem co czujesz, ja też nie daje po sobie poznać ze jest mi bardzo źle i cierpię bo przekonałam się ze nie warto bo nikogo to nie obchodzi tak naprawdę... A w środku mam prywatne trzęsienie ziemi Też brak mi kogoś obok kto by mnie zrozumiał, dał wsparcie Dlatego w akcie rozpaczy trafiłam dziś na to forum Widziałem, nawet odpisałem na Twój post. Też tu jestem w akcie desperacji. Do góry #4 Gość_Shelby_* Napisano 02 sierpień 2016 - 20:33 Karuzela...to strzał w dziesiątkę. Rano pobudka, w pracy na pełnych obrotach bo traktujesz to jak ucieczkę od myśli. Jazda bez trzymanki. Godz. 16. wsiadasz do auta, powrót do domu....i koniec, prąd odcięli. Jedyne na co Cię stać to położyć się do łóżka i marzyć o ciszy. Tylko o ciszy bo w głowie pustka. Pustka przeszyta lękiem przed hałasem. Serce wali jak szalone, kłucie w piersiach....proszę, nie mówcie nic do mnie...Zaraz wstanę, za chwilkę. Jak ciężko się zwlec...Muszę wstać, dzieci, kolacja....dlaczego nie mam sił !!!? Do góry

Nie daje juz rady - Netkobiety.pl Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy

Skip to content nie daje juz rady nie daje juz radytom2008-03-25T14:32:27+01:00 Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 41) zakochalem sie w kobiecie "przemeblowalem" swoje zycie zostawilem wszytko przeprowadzilem sie do innego mista zamieszkalismy razem… i rozpoczal sie dramat zycia codziennego od 3 miesiecy miotam sie i nie wiem co mam robic moja wybranka twierdzi ze jeszcze nikt nie byl la niej tak dobry i ze jestem pierwszym normalnym facetem w jej zyciu ale jej zachowanie jest zgola odmienne…niespotykana agresja zero czulosci perfekcjonistka do tego stopnia ze dostaje szalu kiedy firanka jest ulozona w inny sposob niz powinna byc etc etc poszukalem i natknalem sie na ta strona ktora opisuje dokladnie jej zachowania…dotarlo do mnie ze jest DDA proba rozmowy na ten temat oraz ze wydaje mi sie ze nadurzywa alkoholu pogorszyla tylko sprawe wiedzialem od poczatku bo to mi powiedziala ze kiedys brala leki psychotropowe i ze pochodzi z rodziny gdzie wszyscy sa alkoholikami ale wydawalo mi sie ze milosc zwyciezy kocham ja ale nie daje juz rady jestem u kresu wytrzymalosci i zabija mnie ta bezsilnosc ze nic nie moge zrobic… wiem ze nikt mi tutaj nie pomoze i powie co mam robic dalej … a moze jednak ??? ale musialem gdzies sie wygadac i wyrzucic to z siebie podrawiam Moim zdaniem miłość może pomóc, ale niczego nie przezwycięży. Spróbuj namówić ją na terapię, daj czas na przemyślenia, a jeśli po jakimś czasie jednak nie zdecyduje się jej podjąć nic nie poradzisz… co dalej z Wami będzie zależy od tego ile jesteś w stanie znieść. Tylko czy warto i czy widać iskrę nadziei, gdy stara się tylko jedna strona? Nie zgadzadzam sie z tym co napisala DDA_ona ze "co dalej z Wami będzie zależy od tego ile jesteś w stanie znieść". A w imie czego chlopak ma to znosic? Niczego nie znosic tylko ZADAC i konsekwentnie rozliczać. Najlepiej Gdybyś sie chlopie odkochal i zobaczyl rzeczy takimi jakimi są w rzeczywistości. Ze DDA – to w istocie wampiry które wysysają do cna szczególnie tych którzy chcą im najbardziej pomóc. Terapia to wogole warunek wstepny i nie ma o czym gadać! Tylko terapia! A jak nie to do widzenia! Dobrze radze!!! Pozd!!! Niestety, ale faktem jest ze leczone/ nieleczone/ wyleczone DDA często podświadomie pragną, co gorsza dązą do… Patologii. Jak jest dobrze to jest źle, wiec trzeba odkręcic. Byc moze własnie poznajesz jej prawidziwe ja. Poznajesz… cyzli to cos postępuje. Jesli kobieta mowi Ci ze jestes dobry, a poniewiera jednoczesnie… to czegos jej brakuje… z Twojego opisu wygląda to jakby szukała wojny. Dodatkowo patosu dodaje swiat w jakim zyla, psychotropy, choroby alkocholowe w rodzinie. Jesli tak jest faktycznie i nie zechce sie leczyc, to wystarczy zeby zasugerowac Ci… spie%$#aj od niej jak najdalej. Sciagnie Cie do swojego poziomu a potem … …prowokacja. Awantury, krzyk, płacz. Celem zwrócenia na siebie uwagi. Budowanie dramatu, nawet kosztem dzieci, etc. Do kasacji. Nie wiem czemu sie zdublował ? Edytowany przez: GoNowhere, w: 2008/03/25 23:21 Moim zdaniem chłopaki odpowiedzieli bardzo brutalnie, nie wiem czy wy też jesteście DDA ale jesli tak to, jak byscie sie czuli na miejscu tej dziewczyny, gdybyscie nie byli swiadomi i ktos was jeszcze zostawia ? Moim zdaniem DDA_ona dobrze napisała, sproboj z nia o terapii porozmawiac ze jest cos takiego jak DDA i jesli nie bedzie zadnej reakcji z jej strony i nadal bedzie sie tak zachowywać, to powiedz jej o tym jak Ty sie czujesz w tym zwiazku i co Ci nie pasuje i że myslisz aby sie odsunąć, czasem szok pomaga, npewno bedzie to trudne, ale liczy sie to zeby kazde z was sie dobrze czulo ! Edytowany przez: Nalia, w: 2008/03/26 07:52 Jestem, podobnie jak dziewczyny za delikatniejszym rozwiazaniem i próbą namowienia na terapię. Dlaczego GoNowhere uważa, że nawet leczone i wyleczone DDA dazy do patologii i trzeba taką osobe kopnąć w d. :ohmy: Niektórzy potrzebują terapii prowadzonej przez specjalistę, innym wystarczy praca wlasna nad sobą. Jestem DDD, mam tendncje do histerii, niekontrolowanych wybuchów, czepiania się i prowokowania … Mam świadomość, że moja rodzina się ze mną nie męczy, ponieważ ja się staram. Mój kumpel jest z dziewczyną DDA. Było źle, rozstali się. Teraz są razem i mam wrażenie, ze jest dużo lepiej. Kolega jest egoistą i wiem, że nie byłby z kimś, kto go wyniszcza. Zawalczyli o swoj związek i się udalo. Więc może nie przekreślajmy tak od razu osób DD …. matryca zapisz: „DDA – to w istocie wampiry które wysysają do cna szczególnie tych którzy chcą im najbardziej pomóc. ” bardzo ciekawe podejscie. Co prawda nie zgadzam sie z nim w ogole, ale to nie pozbawia go wyjatkowosci. Mysle, ze DDA, leczone DDA, nieleczone DDA, w gruncie rzeczy poszukuja szczescia, a nie patologii. A moze i to prawda, ze do patologii jakos je ciagnie, bo ona jest im znana i przez to bezpieczna, potrafia sie w niej znalezc, bo po prostu inaczej nie potrafia, albo inne zachowania przychodza im z wielkim trudem. Ale o zwiazek trzeba walczyc, tylko ze ta walk musi miescic sie w rozsadnych granicach. Musisz o nich pamietac,z eby nie zatracic do konca samego siebie, zeby nie stac sie czescia patologii, a raczej zeby osoba ukochana z tej patologii wyciagnac. Ja to widze tak. Jestescie z dwoch swiatow (zakladam, ze u Ciebie brak patologii). I albo jedno przejdzie na strone drugiego, albo drugie na strone pierwszego-wyjsca posrednie wg mnie nie do osiagniecia, bo wtedy kazde cale zycie bedzie ciagnelo w swoja strone. Lepiej, zebyscie skonczyli jako zdrowa a nie patologiczna rodzina. Tutaj nie ma miejsca na kompromis (moze po drodze, tak, troche, zeby pomoc, wesprzec dziewczyne, zeby nie byla zawsze ta ktora zle postepuje, ktora nie ma racji), albo patologia, albo zdrowie. I uwazam, ze jesli ona nie opowie sie za zdrowiem to nie powinienes poswiecac samego siebie, tylko po to, zeby z nia byc, zeby zaspakajac jej potrzeby, zeby zyc dla niej,a nie dla siebie. Jeśli ją kochasz to próbuj, dopuki się nie zmęczysz. Ale nie daj się poniżać. dzieki za wszystkie komentarze co do dalszej walki to ja chce ale nie mam juz sil i poddaje sie rozmowa nie wchodzi w gre bo za kazdym razem konczy sie tak samo jak mowie o swoich odczuciach i o tym czego mi brakuje w tym zwiazku co mi przeszkadza to jest afera jak pytam ja co robie nie tak jakie ma wartosci czego oczekuje po zwiazku i odemnie to zamyka sie w sobie i milczy tematy przyszlosciowe i zyciowe nie istnieja wszystko jakby w prozni cokolwiek nie zrobie w domu czy to glupie sniadanie czy cos innego odrazu zlowieszczy wzrok i szukanie awantury… ktos trafnie chyba ujal wampir energetyczny bo czuje sie jak wysysana jest ze mnie energia i chec do robienia czegokolwiek bo przeciez i tak bedzie zle… gdzies w towarzystwie jest ok usmiechnieta zadowolona (moze to wynik ze po drinku ?) ale w domu zmiana zachowania o 180 stopni. Kocham i walcze tylko jak mam to robic skoro nie moge nawet miec odmiennego zdania czy kolezanka x czy y miala racje bo jesli moje zdanie jest inne niz jej to nic nas nie laczy i nastepuja cieche dni po przeczytaniu tutaj spraw o ktorych nie mialem pojecia wczesniej postawie jednak ultimatum ze albo leczenie i wspolna walka o lepsze jutro albo poprostu nie jestem dla niej odpowiednim partnerem aby przejsc przez zycie razem … pozdrawiam Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 41) Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat. . 199 137 42 422 11 198 484 155

nie daje juz rady